wtorek, 31 grudnia 2013

Facet, czyli jak kobieta...

...czyli jak kobieta... zamienia się w faceta. Dzisiaj przedstawiam Wam mojego mężczyznę :). Facet i w dodatku karateka, szczuplutki, wysportowany jak przystało na prawdziwego mistrza. Na zajęciach, jeszcze w zeszłym semestrze mieliśmy ciekawy temat- zmienianie kobiety w mężczyznę. 21-letnia Milena szybko stała się mistrzem karate z Japonii. 
Moje kimono sprzed lat, cóż za wspomnienia...











Rococo, moja Babunia

W rococowej sukience uszytej przeze mnie, dzisiaj prezentuje moją Babcię. Uważam, że Babcia wygląda ślicznie i bardzo pasuje jej taka suknia. Sukienka była prezentowana w maju w Zamku Królewskim podczas Nocy Muzeów. Buziaki dla Babci- damy!



poniedziałek, 18 listopada 2013

Papierowa suknia- kubizm

Na zajęciach z kostiumografii tworzyliśmy suknie wykonane wyłącznie z białego papieru, inspirowane kubizmem. Zadanie wykonywaliśmy w parach. Asia Pawlak i ja stworzyłyśmy taką oto suknię, która w najbliższym czasie zostanie wykorzystana do sesji zdjęciowej z modelką Samantą :). Szukamy śnieżnobiałych schodów jako tło :)!




Holloweenowa bitch w ciąży z siekierką i trumienką i komentarz pani od charakteryzacji 'co wy macie w tych głowach' :)))). Mięso na nogach zrobione z papieru, kolorów i krwi, brzuch- misternie wszyta poduszka, siekierka- ex zakopiańskie wyposażenie mieszkania, make upy i ciuszki i modella- moja kochana Dorotka- Dee. Dziękuję.





czwartek, 31 października 2013

Halloween na Tarczyńskiej

Halloween :)))!!! Czyli pierwsze praktyki ze szkoły, na dworze, w małym namiociku, ale z grzałką już za mną. Było ciemno i zimno, ale dzieciaki a także dorośli byli baaardzo zadowoleni, zwłaszcza, że mogli podjeść odrobinę słodkiej krwi :). Jak na 15 minutowe charakteryzacje jest się z czego cieszyć, zwłaszcza, że dzieciaki były przezabawne. Praktyki miały miejsce podczas spektaklu "Dziady" na ul. Tarczyńskiej. Pozdrawiam!





poniedziałek, 28 października 2013

Rany cięte, szarpane i poparzenia

A dzisiaj nowa dawka zatrważająca; poparzenia, uderzenia i rany cięto- szarpane. Ręce poparzone, dekolt pocięty, z ust leje się krew. Nowe techniki wykonywania ran są świetne (lateks, żelatyna, wosk a na to odpowiednio dobrana kolorystyka farbek), na początku rzeczywiście trzeba się przy tym bardzo napracować, ale trening czyni mistrza i jest coraz to lepiej a sajensfikszynowe rany stają się bardzo realne.
Gojące się poparzenia.

 Rana po uderzeniu w szczękę.
 Draśnięcie tępym narzędziem (lub, np. grubym papierem ściernym po skórze).
 Świeże poparzenie.

piątek, 25 października 2013

Rachu ciachu i po ręce!

Aaaaaaa!!! Kreeeew!!! Okropne, fuuuj!!! A wcale że nie, bo krew jest smaczna, można ją zrobić z syropu klonowego, więc jest bardzo słodka :). Dzisiaj próbowaliśmy jak się robi rany cięte i postrzałowe i oto widoczne efekty, jak szybko załatwić sobie rękę. Szkoda, że nie znałam takich sposobów w gimnazjum, koledzy lubiliby mnie jeszcze bardziej :P. Oczywiście wróciłam do domu i udawałam jakie życie  jest okropne, więc się pociełam :). "O Boże, o Boże" :))).







środa, 31 lipca 2013

Ciężar fuksji

Akryl, płótno 60x60
Coś innego, bo inny format- kwadrat, tego jeszcze nie było, a i pan profesor nie był do końca przekonany czy to dobry wybór.
Efekt zaskoczył i wątpliwości zostały rozwiane.
Kolor fuksji ożywia szarości, które są ciężkie i lekkie jednocześnie.

 
 

poniedziałek, 15 lipca 2013

Drewniana papuga

Akryl, płótno 70x50.
Butelka coli, papuga, cebulka, kwiatek, walizka.
Cieszę się, że na zajęciach profesor daje nam możliwość łączenia przedmiotów według swojego uznania, dzięki temu powstają indywidualne zestawienia przedmiotów na płótnie.
j





Kolorowy ptak

Akryl, płótno 70x50.
Kolorowy ptaszek na wazonie, biała, magiczna kula wróżki :) i niebieski kolor tła tworzą wspaniale zgraną grupę martwej natury.



Balonowo

Pająk na balonie. Akryl, płótno 80x60.
Zaniedbałam regularność wstawiania postów, ale przede wszystkim kończenia obrazów. Oby mi się to już nie powtórzyło. Pierwszy obraz z drugiego semestru pierwszego roku. A już niedługo, po wstawieniu wszystkich zdjęć obrazów- zakończenie semestru, czyli miła niespodzianka.